Mało który mit aż tak obficie zaowocował w sztuce. Może dlatego, że "faustyzm" jest doznaniem dotykającym wielu ludzi, jest zagadka miłości i samotności, trwania i przemijania, poszukiwania filozoficznego kamienia losu; jest dramatem niespełnionej nadziei i wyrokiem natury, która nie skąpiąc nam pokus, stawia im w końcu tamę.
Wcześniej nie sądziłem, że każdy z nas może być późnym wnukiem Fausta. Dzisiaj wiem to na pewno. I przyszła ta wiedza do mnie z iście szatańskim impetem - te wiersze powstały w ciągu niespełna roku, miedzy listopadem 2006 a czerwcem 2007 roku.