Znajomi i sąsiedzi mówili, że to dobrze wychowany, kulturalny i uczynny człowiek o wielkiej wrażliwości. Odwiedzał często grób swojego psa, a nawet posadził na nim kwiaty. Uwagę przyciągała jego aparycja filmowego amanta - ciemne, zaczesane do góry włosy, wyniosły wyraz twarzy bez cienia uśmiechu.