W autorskim wstępie czytamy: Kiedy Maria Anna księżna Wirtemberska namawiała starą swą matkę, Izabelę z Flemmingów Czartoryską, by ta poszła do spowiedzi, pani na Puławach oświadczyła pół serio, pół żartem: Moja Marysiu, gdy powiem księdzu wszystko, com w życiu dokazywała, spojrzy na mnie, nie uwierzy i będzie myślał, że kłamię!