Informacje o pedofilach i drapieżcach seksualnych w sutannach spływały do Watykanu szerokim strumieniem, mimo to przestępcy mieli swobodny dostęp do papieża. Dlaczego Jan Paweł II nie reagował? Czego nie mógł, a czego wolał nie wiedzieć? Jak pogodzić obraz papieża, który odmienił oblicze Kościoła, porywał tłumy na całym świecie, przyczynił się do upadku komunizmu, z faktem, że nigdy nie pochylił się nad ofiarami nadużyć seksualnych ze strony kleru? Czy to możliwe, że zabrakło mu serca dla najbardziej skrzywdzonych przez przedstawicieli instytucji, którą kierował? Towarzyszący beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II pośpiech sprawił, że zarzuty dotyczące tuszowania przestępstw na tle seksualnym w Kościele potraktowano nie dość poważnie. A może spieszono się, by ogłosić Karola Wojtyłę świętym, zanim pojawią się głośne oskarżenia? Te pytania nie pozostawiają obojętnym nikogo, kto poważnie traktuje Jana Pawła II. Marcin Gutowski przemierzył tysiące kilometrów, rozmawiał z ponad setką osób: ofiarami księży, biskupów i kardynałów; ludźmi, którzy mieli odwagę stawać w ich obronie; sygnalistami, którzy pisali i jeździli do Watykanu, by alarmować papieża; przedstawicielami kościelnego aparatu władzy, którzy odważyli się przerwać zmowę milczenia;