Newsletter

RZEKA SZALENSTWA.

Autor: Wisniewski Marek
Wydawnictwo: SOL
Rok: 2010
Strony: 336
Oprawa: miekka
ISBN: 978-83-62405-12-1
Price: $9.95  50% off $4.97
add to cart

Bardzo sprawnie napisana i dobrze wymyślona oraz skomponowana powieść, która łączy "przaśną", ale intrygującą przygodowość z zawsze budząca u czytelnika niepokój możliwością parapsychologicznej manipulacji ludzkimi osobowościami. Ma więc wszelkie atuty, by wzbudzić zainteresowanie i zaistnieć na księgarskim rynku. Pierwsza część powieści jest czymś w rodzaju "powieści drogi", tyle że drogi wodnej z licznymi, lecz dyskretnymi aluzjami do "Jądra ciemności" Conrada. To opis, w sensie dosłownym, wędrówki rzeczną barką w głąb Polski z absurdalną kolumną na pokładzie, wędrówki w trakcie której czytelnik odkrywa czający się za wszystkimi wydarzeniami obłęd i szarpiącą nerwy niepewność, co jest rzeczywistością, a co wytworem wyobraźni narratora reagującego na opowieści i aluzje towarzyszy podróży. Drugą jej część można z kolei, z lekką przesadą, nazwać wędrówką w głąb ludzkiej świadomości i odkrywaniem techniki manipulowania nią przez demoniczną kobietę, królową opisywanego tam kawałka świata. Pozornie obie części powieści są tak różne od siebie, że mało co może je łączyć, a jednak autorowi udaje się pomysłowo rozciągnąć i w przejrzysty sposób opisać sieć nici spajającej wszystkie wydarzenia i osoby. I właśnie ta przejrzystość narracji, która zawiera wiele elementów ciemnych i trudnych do opisania, jest jej cechą ważną, a może i najważniejszą, świadczącą o tym, że autor opanował sztukę opowiadania. Ważne jest też moim zdaniem to, że autor zwraca uwagę - utworem w gruncie rzeczy rozrywkowym, z elementami sensacyjnymi - na poważny problem, który albo jest opisywany bezrefleksyjnie czy wręcz aprobatywnie przez czasopisma i książki poświęcone parapsychologii (manipulowanie świadomością, motywacja, "ustawianie" osobowości, metampsychoza, reinkarnacja etc.). Ten problem to granice dozwolonej ingerencji w ludzką osobowość i ewentualność wykorzystywania takiej ingerencji do czynów niegodnych czy wręcz kryminalnych. Gdzieś to wszystko umyka na co dzień uwadze choćby dziennikarstwa i jest słabo uświadamiane przez tych, którzy się w dobrej wierze takim i podobnym "terapiom" stosowanym przez nie wiadomo kogo poddają. I z tego powodu powieść może mieć duże znaczeni i odegrać ważną rolę w uświadomieniu czytelnikom czających się tu niebezpieczeństw. Oczywiście wtedy, gdy uda się jej zwrócić na siebie uwagę możliwie dużej grupy czytelników.
Leszek Bugajski Newsweek