Pogodna i zabawna historia o sympatycznym stworku Euzebiuszu, który poznaje otaczający go świat i zwierzęta zamieszkujące łąkę i las. Jest wśród nich żaba, lis i niedźwiedź.
Euzebiuszowa dziupla była do połowy zagrzebana w ziemi i wyglądała jak rozdęta purchawka. Nad nią, na długim i chudym patyku Euzebiusz przybił tabliczkę z napisem: "Dom. Nie mylić z dziuplą. Euzebiusze mile widziane. Inne zwierzęta nie wchodzić, bo się nie zmieścić."
"Duch architekta tkwiący w Euzebiuszu szalał jeszcze przez chwilę nad urządzeniem dziupli od środka, gdzie w końcu znalazła się kupa suchych liści, jeden ponury mech i mlecze w doniczce. "Kwiaty w domu świadczą o kulturze człowieka", mruknął do siebie Euzebiusz i runął na kupę suchych liści, zasypiając natychmiast. Euzebiusze nie cierpią na bezsenność, chyba że są zakochane. Ale ani Kaczka, ani Sroka, ani ryby, ani stara Kwoka nie wzbudziły w Euzebiuszu żadnych uczuć. Bo powiedzcie sami, czy można pokochać Kurę?"