`Teraz Islandia ma swojego Mankella`, napisał Holger Kreitling, witając twórczość Arnaldura Indridasona. Erlendur Sveinsson, bohater W bagnie, przywodzi na myśl Philipa Marlowe`a...
Dawna zbrodnia, która rzuca ponury cień. Typowa islandzka historia. Zbrodnia, która ujrzała światło dzienne po wielu latach. Czy jest możliwe dotarcie do prawdy, kiedy brak świadków, a wszelkie poszlaki zatarł czas? I przede wszystkim – czy warto wywoływać demony przeszłości, aby rozwikłać zagadkę?