"Wrony w Ameryce" to szczera, osobista, pełna humoru relacja reportera "Faktów" z kilkuletniego pobytu w USA. Kiedy Marcin Wrona wyjechał za Atlantyk ważył 108 kilo i Amerykanie chwalili go za szczupłą sylwetkę. A potem zaczął jeść po amerykańsku, dobił do 128 kilogramów i... zaczął się odchudzać. Też po amerykańsku. Dziennikarz