Dwie elekcje, dwa różne systemy wyboru przywódcy: prezydenta USA i papieża. Łączy je jedno – ostateczna decyzja należy do wybranego grona elektorów. W Stanach Zjednoczonych ich głosy odzwierciedlają wolę wyborców i podlegają ścisłemu mandatowi. W Watykanie kardynałowie-elektorzy zebrani w Kaplicy Sykstyńskiej są natomiast zobowiązani jedynie wobec własnego sumienia i Boga, a ich wybór owiany jest tajemnicą.